Minął naprawdę długi i ciężki tydzień. Wydarzenia minionych siedmiu dni koncentrowały się niemal wyłącznie wokół tragicznego wypadku pod Smoleńskiem. Mi w pamięci najbardziej utkwiła ubiegła niedziela. Będąc pod Pałacem Prezydenckim czułem się częścią znakomicie działającego mechanizmu (mimo dziesiątek tysięcy otaczających mnie osób odczuwało się wszechogarniający spokój i ciszę). To zdarzenie uświadomiło mi, że mimo dzielących Nas różnić, potrafimy się Wszyscy wzajemnie szanować.
Dziś skończyła się żałoba narodowa, ludzie pozdejmowali flagi z balkonów i okien, telewizje znów zaczęły nadawać reklamy, a internet z powrotem nabrał kolorów. Nadszedł czas decyzji, przyspieszonych wyborów i zmian. Życzę wszystkim politykom by w trakcie tego trudnego okresu pamiętali o tym co zobaczyli pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu, na ulicach Warszawy w trakcie przejazdu kolejnych konduktów pogrzebowych oraz podczas ceremonii pogrzebowej w Krakowie.
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz